Mój domek na drzewie (ang. My Treehouse) – czternasty odcinek pierwszego sezonu serialu Leniuchowo. W polskiej wersji językowej wyemitowany jako jedenasty.
Opis[]
Ogłoszony zostaje Narodowy Dzień Konkursu Budowania Domków na Drzewie. Nagrodą za najlepszy jest złoty puchar. Dzieci tworzą swoją drużynę, ale Stingy chce wygrać sam. Zgadza się jednak na współpracę przy budowie. Wyniki konkursu są bardzo zaskakujące.
Fabuła[]
Sportacus zeskakuje do Leniuchowa, jednak nikogo nie widzi. Gdy zatrzymuje się przy jednym z częstych miejsc spotkań dzieci, Stephanie szeptem wskazuje swoją obecność. Sportacus nie może jej początkowo znaleźć, toteż sama się przed nim ujawnia, a z nią pozostali. Wyjaśnia mu, że wraz z Pixelem, Trixie i Ziggym założyli tajny klub przyjaciół na zawsze. Sportacus cieszy się z inicjatywy i chce dołączyć, jednak zauważa również jedną istotną rzecz - brak Stingy'ego. Pyta o przyczynę jego braku. Okazuje się, że Stingy nie chce być w grupie i uważa, że wszystko powinno być jego.
Stephanie nachodzi refleksja, że mimo zachowania Stingy'ego nie powinni go wykluczać i przyjąć go do klubu. Trixie oponuje, po chwili jednak ma miejsce nagły wstrząs, a po chwili "baza" zaczyna się przemieszczać. Okazuje się, że jest za to odpowiedzialny Stingy, który obwiązał konstrukcję sznurem i przyczepił do samochodziku. Sportacus zatrzymuje go i silnym ruchem przyciąga do siebie. Stingy wyjaśnia, że skoro pozostali nie chcą go w klubie, to zabierze go ze sobą. Stephanie informuje go, że zmienili zdanie i chcą go przyjąć, ale pod warunkiem działania w grupie.
Jakiś czas później, z głośników rozlega się głos Milforda, który zwołuje mieszkańców na zebranie. Burmistrz ma do przekazania ważny komunikat i wspomina o nagrodzie, co budzi i zaciekawia Robbiego. Milford odczytuje list od prezydenta kraju: informuje on o Narodowym Dniu Konkursu Budowania Domków na Drzewie, konkursie budowlanym, w którym pracując zespołowo drużyny będą budować domek na drzewie, którego zdjęcie należy wysłać w kopercie do sędziów. Nagrodą jest złoty puchar, który Milford uroczyście odsłania. Stingy'emu bardzo się podoba i chce go mieć.
Sportacus może być pomocnikiem dla wszystkich zainteresowanych. Trixie zwołuje przyjaciół do budowy, pomija jednak Stingy'ego. Ten początkowo obraża się na oskarżenia Trixie w takiej sytuacji nie zamierza dzielić się drewnem i narzędziami. Przekonuje to więc dziewczynkę by i jego zaprosić do budowy. Robbie również zamierza zdobyć puchar. Podchodzi do niego i podziwia go, aż wreszcie zamierza po prostu go zabrać. Bessie go jednak ostro karci, z kolei Milforda prosi o zbudowanie domku dla niej.
Sportacus pomaga dzieciom przywieźć potrzebne materiały na miejsce budowy. Trixie rozdziela zadania, nieco się niecierpliwiąc. Pixel ma wykonać plany, Ziggy przynieść farby, a Stephanie zacząć przybijanie desek. Stingy zamiast pracować ogląda puchar. Trixie przerywa mu, zaś on nie chce dać jej narzędzi. Budzi tym niezadowolenie pozostałych. Ulega jednak w końcu grupie i dzieli się narzędziami. W tym samym czasie Milford rozpoczyna budowę domku dla Bessie. Nie radzi sobie jednak z materiałami i traci równowagę. Sportacus widzi to i kopnięciem podsuwa pod niego taczkę, na którą upada. Milford leży zrezygnowany, a do tego Bessie prosi o sok. Sportacus jednak pomaga mu i w tej kwestii i podaje jej go.
W rywalizacji bierze udział również Robbie. Siedzi z deskami i narzędziami przy drzewie i zapowiada stworzenie najlepszego domku, choć przyznaje, że dzieciom też idzie nieźle. Po chwili jednak denerwuje się, bo idzie im za dobrze. Postanawia im przeszkodzić i szuka siekiery, by ruszyć z nią na zajęte przez nich drzewo. Gdy jednak bierze zamach i uderza w pień, siekiera odbija się od niego, a on sam zaczyna się cały trząść. Na domiar złego, Milford wyrzuca w powietrze swój młotek, który teraz leci prosto na niego. Sportacus dostrzega to i spektakularnie przechwytuje młotek w locie, który zaraz potem zabiera od niego Stingy. Robbie przyznaje, że wcale się nie bał. Przy okazji jednak uszkadza swoje stanowisko pracy.
Milford ogłasza, że do końca budowy zostało 15 minut. Stephanie zadowolona jest z działań swojej drużyny, a Stingy ich motywuje. W tym czasie różowowłosa śpiewa piosenkę. Budowa trwa w domkach dzieci oraz Milforda i Bessie, Robbie natomiast zajmuje się zastawianiem pułapek na Sportacusa. Czas przeznaczony na budowę mija. Robbie jest zaskoczony, bo jego budowa jest daleka od ukończenia. Pozostali zaś są podekscytowani. Milford zarządza robienie zdjęć, czym zajmuje się Sportacus. Najpierw robi zdjęcie domku z dziećmi, potem Bessie zasłaniającej domek, a na końcu konstrukcji Robbiego.
Trixie ma zdjęcie, jednak chęć jego wysłania wyraża Stingy. Dziewczynka zgadza się na to i daje mu kopertę. Pozostali uczestnicy wrzucają po kolei swoje koperty do skrzynki. Stingy jednak przed nadaniem otwiera list i widzi zdjęcie. Rozrywa je w taki sposób, że widoczny jest tylko on oraz domek. Fragment zdjęcia wkłada do koperty i zakleja oraz wysyła. Następnego dnia Milford zwołuje wszystkich mieszkańców na zebranie, celem ogłoszenia wyników. Okazuje się, że zwycięska drużyna to sam Stingy. Trixie oraz pozostali nie rozumieją co się dzieje. Dziewczynka podchodzi do pulpitu i odkrywa co zrobił Stingy. On jednak nic sobie z tego nie robi, zabiera zdjęcie, list i puchar oraz odchodzi nie patrząc na pozostałych, którzy za nim ruszają.
Sportacus, obserwujący całe wydarzenie, patrzy na to co miało miejsce z niepokojem. Dzieci w tym czasie żądają wyjaśnień od Stingy'ego. Ten odpowiada, że puchar mu się należał: drewno, gwoździe i narzędzia użyte do budowy domku były jego. Na pytanie Stephanie o jej doniczkę wyrzuca ją przez okno. Przyjaciele są źli na Stingy'ego i postanawiają odejść z miejsca zdarzenia. Stingy twierdzi, że ich nie potrzebuje i wystarczy mu własna obecność oraz puchar.
Stephanie proponuje grę w koszykówkę, Stingy natomiast próbuje zająć sobie czas zabawą w pojedynkę. Najpierw odbija piłeczkę pingpongową od ściany, jednak po kilku odbiciach wypada przez okno. Później próbuje grać sam ze sobą w papier, kamień, nożyce, ale ciągle remisuje. Wreszcie próbuje grać z pucharem w warcaby. Nic to jednak nie daje i zrezygnowany patrzy przez okno, myśląc co zrobić. Postanawia, że spróbuje sprowadzić chociaż jednego z przyjaciół do zabawy i wpada na plan jak to zrobić.
Dzieci postanawiają zmienić zabawę. Pixel proponuje gry wideo, na co reszta się zgadza i ruszają do niego. Ziggy jednak zatrzymuje się, czując zapach cukierków. Zbiera je jeden po drugim, dochodząc tak aż do windy przy domku. Gdy już na niej jest, Stingy wciąga go na górę. Następuje spotkanie, w czasie którego Stingy kusi go cukierkami w zamian za zabawę z nim, a nie z pozostałymi. Ma jednak wątpliwości, co denerwuje Stingy'ego i opuszcza Ziggy'ego na dół. W trakcie psuje jednak pokrętło i winda uderza o ziemię, rozpadając się. Ziggy odchodzi, a Stingy dodatkowo wyrzuca drugi fragment zdjęcia.
Robbie obserwuje domek na drzewie i planuje zabrać z niego puchar. Wchodzi do skrzynki na listy i używa jej jako przebranie, by dostać się pod drzewo. Stingy w tym czasie dalej siedzi w domku, a wyrzucony fragment zdjęcia wraca i przyczepia się do okna. Dopasowuje do niego drugi, jednak zaraz potem pierwszy odlatuje porwany wiatrem. Stingy'ego nachodzi refleksja nad swoim zachowaniem. Zabiera ze sobą puchar i chce zejść, jednak nie ma już windy. Chcąc zejść wychyla się za ściankę. W tym czasie Robbie podchodzi do drzewa.
Stingy wypada z domku i łapie się dolnej części. Woła o pomoc, a przez lornetkę widzi go Sportacus. Natychmiast rusza do Leniuchowa. Jego wołania słyszy również Stephanie, będąca z innymi w domu Pixela. Podchodzi do okna i upewnia się, że to on. Trixie początkowo nie chce mu pomóc, twierdząc, że skoro tak wybrał należy go pozostawić. Stephanie jednak wyjaśnia jej, że to wciąż ich przyjaciel i członek drużyny i powinni mu pomóc. Przekonana, wraz z innymi rusza pod domek.
Na miejscu dzieci widzą Stingy'ego zwisającego z domku i są przerażone. Trixie postanawia ruszyć mu na pomoc. Wspina się po drzewie i próbuje go złapać. Ich ruchy jednak powodują, że puchar stojący na krawędzi domku spada, a wraz z nim Trixie. Stingy jednak łapie ją za rękę. Puchar spada i rozpada się na trzy części. Robbie widząc szansę rusza po puchar, potyka się jednak o deskę. Spadających Stingy'ego i Trixie w ostatniej chwili łapie Sportacus. Wszyscy cieszą się ze szczęśliwego zakończenia akcji.
Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów. Drzewo zaczyna się chwiać i wreszcie spadać na leżącego Robbiego w skrzynce. Sportacus rusza pod drzewo i stabilizuje je oraz przywraca do pionu. Ujawniony zostaje również Robbie w skrzyce, ku zdziwieniu wszystkich. Zawstydzony odchodzi. Stephanie przytula Stingy'ego, ciesząc się, że nic mu nie jest. Stingy zaś dziękuje Trixie za ratunek, a ona jemu. Chłopiec stwierdza, że nie potrzebuje żadnego pucharu, gdy ma takich przyjaciół. Wszyscy łączą się w grupowym uścisku, po którym Stephanie śpiewa Bing Bang. W jego trakcie Robbie zabiera szczątki pucharu ze sobą, a Sportacus wraca do sterowca.
W kryjówce, Robbie poleruje złożony na nowo puchar, postawiony koło fotela. Uradowany rozsiada się w nim, ale po chwili puchar pęka i ponownie się rozpada, ku rozpaczy Robbiego.
Postacie[]
Piosenki[]
Ciekawostki[]
- W scenie, w której Stingy dopasowuje fragmenty zdjęcia przy oknie, drugi fragment przykleja się do szyby. W innych scenach jednak w tym oknie jej nie ma.
- Podczas ogłoszenia konkursu, burmistrz mówił o pracy zespołowej oraz drużynach, jednak Stingy wygrał samodzielnie. Tak samo Robbie był uczestnikiem w pojedynkę. Możliwe jednak, że Milford powiedział tak, aby zachęcić dzieci do współpracy.
- W tym odcinku kryształ nie aktywował się ani razu. Sportacus sam od razu dostrzegał problemy i im zaradzał.
„Mój domek na drzewie”
„Mój domek na drzewie”